Polish Your Polish~Polski
-
Ja osobiście wierzę (chciałbym wierzyć! ) że M.Ch. działał z własnych pobódek, jakkolwiek chore one by nie były! Dziś John miałby 65 lat. Za sobą wiele wspaniałych płyt po Double Fantasy, kilka fajnych spotkań z pozostałymi Beatlesami, wiele dobitnych wypowiedzi na temat współczesnego świata..... ech!
-
Wierzcie mi, ja też za Johnem tęsknię mimo tego paradoksu, że przecież nigdy go nie spotkałam... ech czasem wypowiadam się jak głupia nastka ale mimo, że te słowa są proste, to macie tylko i aż moje słowo, że nie puste... Moja przyjaciółka była przerażona gdy zobaczyła co się działo ze mną w tym roku, w rocznicę. Tak się na cmentarzu przy niej poryczałam. : ops: Czułam się przez moment jak debilka, ale naprawdę totalna. Dobrze, że nie było nikogo wokół wtedy. : O! Pokażę Wam zdjęcia tego co próbowałam tego dnia z ową koleżanką zrobić. To praktycznie nic, chociaż zajęło nam pół godziny na zapalenie wszystkich świeczek...i co chwila, któraś już raz zapalona gasła... Zdjęcie jest w dużym pomniejszeniu (nie chcę się narazić modom ) Brakuje mi Johna i George`a. Naprawde mi ich brakuje
-
Aaaaa (((((Magda))))) póki co cieszmy się Paulem i Ringo. To słynne już powiedzenie "spieszmy się kochać ludzi nim odejdą" jest takie trafne...
-
Mam nadzieję, że Paul i Ringo jeszcze będą czynny w muzyki parę lat...
-
Pawel:
Aaaaa (((((Magda)))))
Czym Cię tak wystraszyłam?
póki co cieszmy się Paulem i Ringo. To słynne już powiedzenie "spieszmy się kochać ludzi nim odejdą" jest takie trafne...
Pamiętam jak będąc jeszcze trochę młodsza niż teraz przeczytałam słowa księdza Twardowskiego "Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą", a po niedługim czasie zmarła moja babcia. Kiedy, 8 grudnia siedziałam przemoczona na cmentarzu zdałam sobie sprawę jak będę cierpieć, gdy kiedyś śmierć zabierze również... Chciałabym umrzeć nim to się stanie. Śpieszmy się Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą zostaną po nich buty i telefon głuchy tylko co nieważne jak krowa się wlecze najważniejsze tak prędkie że nagle się staje potem cisza normalna więc całkiem nieznośna jak czystość urodzona najprościej z rozpaczy kiedy myślimy o kimś zostając bez niego Nie bądź pewny że czas masz bo pewność niepewna zabiera nam wrażliwość tak jak każde szczęście przychodzi jednocześnie jak patos i humor jak dwie namiętności wciąż słabsze od jednej tak szybko stąd odchodzą jak drozd milkną w lipcu jak dzwięk troche niezgrabny lub jak suchy ukłon żeby widziec naprawde zamykają oczy chociaż większym ryzykiem rodzić się niż umrzec kochamy wciąż za mało i stale za późno Nie pisz o tym zbyt często lecz pisz raz na zawsze a bedziesz tak jak delfin łagodny i mocny Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą i ci co nie odchodzą nie zawsze powrócą i nigdy nie wiadomo mówiac o miłosci czy pierwsza jest ostatnią czy ostatnia pierwszą ks. Jan Twardowski
-
Magda:
Pawel:
Aaaaa (((((Magda)))))
Czym Cię tak wystraszyłam?
: aaaa oznaczało, aaa biedna Magda a nawiasy oznaczają przytulanie : ops: Dla mnie Paul i Ringo nie muszą już nawet nagrywać nowych płyt (choć jest to bardzo miłe ) wystarczy, że będą żyli jeszcze baaardzo baaaardzo długo. Już sama świadomość, że oni są sprawia, że lżej mi na duszy
-
Pawel:
Magda:
Pawel:
Aaaaa (((((Magda)))))
Czym Cię tak wystraszyłam?
: aaaa oznaczało, aaa biedna Magda a nawiasy oznaczają przytulanie : ops: Dla mnie Paul i Ringo nie muszą już nawet nagrywać nowych płyt (choć jest to bardzo miłe ) wystarczy, że będą żyli jeszcze baaardzo baaaardzo długo. Już sama świadomość, że oni są sprawia, że lżej mi na duszy
A to bardzo dziękuję za przytulanie. ops: ops: ops: Ech, ciężko jest okazywać ludziom swoje emocje, gdy wokoło nie ma żadnych fanów tego samego artysty... Nikt z moich znajomych nie rozumie do tej pory dlaczego tak bardzo przeżywam 29 listopada i 8 grudnia. Tylko przyjaciółka trochę może wiedzieć jak się czuję... Ale cóż, w pełni to tylko fan fana może zrozumieć. Tak, Paul i Ringo nie muszą już nic nagrywać - wystarczy, że są. Oby jak najdłużej. : I oby Paul odwiedził nas w końcu. PS: Pawle, nie mogę sobie przypomnieć czy już kiedyś Cię o to pytałam... Co sądzisz o Myslovitzowej wersji "Historii jednej znajomości"? Jestem ciekawa i celowo o to pytam, bo z jednej strony jest to utwór autorstwa Czerwonych Gitar, które jak mniemam lubisz, a zarazem wykonany przez zespół, którego nie cierpisz. A więc? Jeszcze drugie pytanie...byłabym zapomniała. : Zauważyłam coś dziwnego i może pomoglibyście mi zrozumieć na jakiej zasadzie to funkconuje. Otóż np. miejscowość wymyślona przez Tolkiena - Shire (kojarzycie to z "Władcy Pierścieni"?? : ) czyta się fonetycznie 'szajer' (no, tak mniej więcej ops: ), a już np. Lancashire o tym samym formancie przyrostkowym (shire) wymawia się już raczej 'Lankeszir' (mniej więcej ops: ). Albo inny przykład - Liverpool fonetycznie brzmi 'Liwerpul', a już budynek Liver Building, które to wyrażenie ma taki sam formant przedrostkowy czyta się "Lajwerpul". Wie ktoś dlaczego te same formanty czyta się zupełnie inaczej? Jest w ogóle jakaś zasada, czy to po prostu takie wyjątki i nie ma wyjaśnienia? Przepraszam za głupie pytanie. ops: A zastanawialiście się kiedyś nad samą nazwą "Liverpool". Jedyne co mi przychodzi ?sensownego? do głowy to Liverpool. ale to raczej nie to.
-
Witam Was Wydaje mi sie że to są liczne wyjątki a nazwa Liverpool etymologicznie zawsze mnie fascynowała
-
Heheh kogo my tu widzimy, proszę, proszę Może kiedyś kroczek po kroczku zejdą się tu wszyscy z kieleckiego forum. Narazie stamtąd jest nas tylko troje (czworo z Christophem), ale kto wie. A co na to Pawel i Christoph? Przepraszam, że mnie tak napadło na te formanty, ale już dwa dni szukam i pytam różnych osób o tą dziwną, zróżnicowaną wymowę i nie mam bladego pojęcia skąd to się bierze. Pewnie Greg ma rację, ale ja bym była jakaś niepocieszona jeśli za tym stoi tylko tak banalna kwestia jak wyjątek. : PS: Tak, jestem kopnięta między uszami.
-
Magda:
Heheh kogo my tu widzimy, proszę, proszę Może kiedyś kroczek po kroczku zejdą się tu wszyscy z kieleckiego forum. Narazie stamtąd jest nas tylko troje (czworo z Christophem), ale kto wie.
Hej, Karol się tu też pojawił pozrówka
-
Cześć! Przepraszam, że nie byłem obecnym ostatnio, ale miałem dużo roboty, i też musiałem najpierw znajdować co napisałaś, Magdo - to pewnie przekracza mój poziom wiedzy w polskim języku! Ale nigdy nie wysłuchałem o tym tematem wymowi, o którym wspomniałaś.
-
A więc witamy także Karola! Christoph, gdybym to co napisałam po polsku dwa posty wyżej przeczytała w wersji po angielsku też pewnie wykraczałoby to poza moją znajomość języka. Ale nie umiem tego przetłumaczyć na angielski, żeby było ci łatwiej zrozumieć o co pytam. A może Ty Pawle wiesz skąd to się bierze (ciągle pytam o formanty, żeby była jasność )? PS: To ty, Greg, przeniosłeś te wypowiedzi o Raz Dwa Trzy do osobnego wątku? Jeśli tak to wielkie dzięki.
-
Witam Grega i Karola w naszym małym polskim wątku. Fajnie tu zobaczyć starych znajomych! Magdo, rzeczywiście hrabstwa czyta się jak sze(a), Shire z Tolkiena jak szaje(a). Natomiast co do liver, to zawsze się czyta jak lywe(a) Jest takie słowo angielskie "live" (na żywo) czyta się lajw Ale wszystko co pochodzi od "liver" czyta się lywe(a) Podejrzewam więc (po konsultacji z koleżanką anglistką) że Liver Building pochodzi od czyjegoś nazwiska. Ktoś o nazwyisku Liver zechciał się wymawiać jak lajwe(a). Myślę, że to jedyne sensowne i prawdopodobne wytłumaczenie
-
Tak Magdo, akurat sie zdarzyło, że ja trafiłem na ten Wasz wątek o RDT i ciachnąłem wzdłuż jak leci;) Myślę, że to co powiedział Paweł o wymowie jest chyba adekwatne do stanu rzeczywistego
-
A z innej beczki. słyszeliście o takiej stronie www.bagism.com ?? kiedyś bywałem tam na dość małym forum, można było fajnie pogadać, ale to było jeszcze wczesniej niz przybyłem na strone Joryka... od jakiegos czasu mam problemy z wejsciem tam na chat, zreszta , tłumów tam raczej nigdy nie było wpadam tam czasem żeby poczytać boardy...i oto co znalazłem: YOKO ONO has refused to co-operate with singer/songwriter Bruce Bierman's plans to release material he composed with her late husband John Lennon. Little-known rocker Bierman struck up a friendship with the star in New York City during the 1970s and the pair soon began a composing and recording partnership. After Bierman announced plans to release the unheard Lennon material, named "Central Park, Surprise"and "One Lonely Tear" last year, he hoped Ono would give her blessing to the recordings. He says, "I had a meeting and sent Yoko my recordings at her request. I thought she would be interested in getting this stuff out. I was disappointed she chose not to assist. "Isn't it time people heard something new of Lennon, rather than the same repackaged material? " szczerze powiem, ze nie znam goscia wogóle, wiecie cos wiecej??
-
A tak, znam tę stronkę. Co do tego gostka, który chce/chciał wydać nagrane z Johnem utwory to kojarzę tylko go z jakichś informacji sprzed ?pół roku?, kiedy to po raz pierwszy podzielił się z mediami tą wiadomością o posiadaniu jakichś wspólnych nagrań z Lennonem. That`s it, więcej nie wiem.
-
Greg! Ty się ze mną zgadzasz? To niezwykłe! Tak, znam stronkę bagism, a zarekomedował mi ją jakiś czas temu nie kto inny tylko nasz przyjaciel Christoph! Co do Biermana, to pierwsze o nim słyszę. Ciekawe czy te piosenki ma nagrane na jakiejś taśmie, na której słychać głos Lennona; czy też mowa jest o napisanych piosenkach... W tej drugiej sytuacji, nie dziwię się Yoko, że jest sceptyczna - przecież każdy głupi kto akurat był w NY w latach 70 mógłby dziś utrzymywać, że piosenka którą tu nam przedstawia była napisana wspólnie z Lennonem. Jak to udowodnić?
-
Oj Pawle...nie przesadzaj...czasem mi się zdarza
-
Paweł, dzięki Ci i Twojej koleżance za odpowiedź! Teraz dzięki wam mam odrobinę mniejszy mętlik w głowie. PS: Mam wrażenie, że na polskim forum jakoś tak od paru dni wieje pustką... zupełnie jakby nikt nie wchodził na stronkę...
-
Jeśli chodzi o mnie, to faktycznie od paru miesięcy straciłem jakiś pierwotny entuzjazm, z różnych względów. Ostatnio też nie było zbyt sympatycznie. Od kilku dni nie zaglądałem na Stronkę